Archiwum 12 lutego 2004


lut 12 2004 poprostu zycie...
Komentarze: 3

zastanawialiscie sie kiedys nad istota zycia?

czym wogole jest zycie?

zapewne wielu z was sie nad tym nie raz zastanawialo, do jakich wnioskow doszliscie?

jedni mowia ze zycie to bol i cierpienie, inni ze zycie to dar i jest piekne, dlaczego jest taka dramatyczna roznica pogladow? ci pierwsi siedza w domach robia tylko to co musza, ci drudzy ciesza sie zyciem bawia sie czerpia z zycia pelna garscia...ale dlaczego wiec ci pierwsi tak nie umieja? odpowiedz jak dla mnie wydaje sie dosc prosta, wszystko zmieniaja poglady. wstance chodz raz rano z lozka i popatrzcie przez okno, zobaczycie ludzi gnajacych bez sensu przed siebie widzacych tylko prace i obowiazki, ciagle spogladajacych na zegarek. a przeciez mozna zupelnie inaczej zaczac dzien... nie myslac tylko nad godzina i tym co w danym dniu trzeba zrobic, mozna przystanac na chwile popatrzec na niebo na slonce i powiedziec sobie "dzis mam wolne", zapomniec na jeden dzien o trudach i probelmach, usiasc wlaczyc muzyke zadzwonic do znajomych umowic sie z nimi, porozmawiac, posmiac sie. ludzie zapracowani nie znajacy milosci codziennie moga obok niej przejsc i jej nie dostrzec, zatrzymajmy na chwile czas, poznajmy slowo "milosc" nie tylko do drugiego czlowieka ale rowniez do zycia.

zycie jest kruche w kazdej chwili cos moze sie wydarzyc wiec cieszmy sie nim i czerpmy z niego jak najwiecej sie tylko da.

 

cu3er : :